Recenzja
2015 Infiniti Q50S 3.5 Hybrid
W segmencie usportowionych luksusowych limuzyn, to głównie niemieckie auta biją rekordy popularności. Postawiliśmy na coś innego i dołączył do nas sportowy model z Japonii: Infiniti Q50S. 3,5-litrowy hybrydowy silnik V6 o mocy 364 KM, który zapewnia również luksus i komfort.
Silniki
Jeśli chodzi o silniki, do wyboru jest 2.2 diesel z sześciobiegową manualną skrzynią biegów (34 000 euro) lub siedmiobiegową automatyczną skrzynią biegów (36 200 euro), każdy z napędem na tylne koła. Silnik wysokoprężny ma moc 170 KM i moment obrotowy 400 Nm. Prędkość maksymalna wynosi około 230 km/h, a sprint do setki zajmuje 8,5 s z automatyczną i 8,7 s z manualną skrzynią biegów.
Jeśli chcesz silnik benzynowy, możesz zdecydować się na 2.0 z siedmiobiegową automatyczną skrzynią biegów (38 850 €) i napędem na tylne koła. Ten samochód ma moc 211 KM i 350 Nm momentu obrotowego. W 7,2 s osiągasz 100 km/h.
Na szczycie gamy znajdują się 2 bezpośrednio reagujące hybrydy benzynowo-elektryczne. Z jednej strony mamy 3.5 Hybrid V6 z siedmiobiegową automatyczną skrzynią biegów i napędem na tylne koła (50 900 euro). Ta sześciocylindrowa hybryda ma moc 364 KM i 350 Nm momentu obrotowego. Prędkość maksymalna wynosi 250 km/h i 0-100 km/h osiąga w zaledwie 5,1 s.
Jeździliśmy Q50S 3.5 Hybrid V6 z siedmiobiegową automatyczną skrzynią biegów i inteligentnym napędem na wszystkie koła (All-Wheel Drive). Ten sportowy chłopak jest dostępny od 53 400 euro i również rozpędza się do 250 km/h, a sprint do setki trwa 5,4 s. Moc i moment obrotowy, podobnie jak w przypadku mniejszego brata, wynoszą odpowiednio 364 KM i 350 Nm. 7-biegowa automatyczna skrzynia biegów zmienia biegi płynnie i prawie zawsze natychmiast wrzuca właściwy bieg. Jeśli chcesz, możesz także samodzielnie zmieniać biegi za pomocą łopatek na kolumnie kierownicy. Osobiście jednak zamontowalibyśmy łopatki na kierownicy, a nie na kolumnie kierownicy. Q50 płynnie porusza się po drodze i jest w stanie wydostać się z korka na większości dróg.
Wygodne krzesła
Trzeba przyznać, że fotele tej sportowej, luksusowej limuzyny są jednymi z najwygodniejszych, w jakich siedzieliśmy. Z pomocą badań kosmicznych NASA, inżynierowie Infiniti starali się rozwiązać następujący problem: jak zaprojektować fotel, który pozostanie wygodny nawet po długich podróżach? Infiniti twierdzi, że znalazło rozwiązanie w naśladowaniu neutralnej pozycji, jaką przyjmuje ciało w środowisku pozbawionym grawitacji. Badania NASA wykazały, że ta pozycja najmniej obciąża ciało. W każdym razie w Q50 można podróżować przez kilka godzin bez nieprzyjemności.
Sterowanie przewodowe
Q50 wykorzystuje adaptacyjny układ kierowniczy, w którym polecenia kierowcy są przekazywane elektrycznie na przednie koła. W tym przypadku wysoce responsywny siłownik napędza system sterowania. Zaletą tego systemu jest między innymi brak wibracji w kierownicy i możliwość regulacji układu kierowniczego za pomocą przełącznika trybu jazdy. W trybie standardowym kierownica porusza się płynnie i zgodnie z oczekiwaniami. W trybie sportowym układ kierowniczy jest (zbyt) ciężki, a podczas pokonywania zakrętów kieruje się bardziej bezpośrednio.
2 ekrany dotykowe
Konsolę środkową zdobią dwa ekrany dotykowe. Znacząco zmniejsza to liczbę przycisków na desce rozdzielczej. Nadal można jednak sterować podstawową klimatyzacją i radiem za pomocą fizycznych przycisków. Górny ekran umożliwia między innymi sterowanie nawigacją. Znajdziemy tu również kamerę cofania i kamerę 360°, z których jesteśmy szczególnie zadowoleni. Co za wspaniały wynalazek. Dolny ekran umożliwia między innymi sterowanie aplikacjami, a także wybór trybu jazdy. Do wyboru są opcje Standard, Sport, Eco (nie dla diesli), Snow (tylko z automatyczną skrzynią biegów) i Personal. Za pomocą tych trybów można dostosować charakterystykę silnika i skrzyni biegów, a także masę sterującą i typ reakcji adaptacyjnego systemu sterowania.
Wnioski
Byliśmy mile zaskoczeni tym, co Infiniti Q50 ma do zaoferowania. Samochód ten jest nie tylko wyposażony w niezwykle wygodne fotele, ale także zapewnia zarówno luksusowe, jak i sportowe osiągi.

Johan De Haes
Test driver